Damska koszula, nim weszła w skład bielizny osobistej, była po prostu górną częścią stroju żeńskiego, widoczną, choć częściowo przesłanianą innymi elementami garderoby. Gdy przyszła moda na odzienie wierzchnie znacznie bardziej zabudowane, koszula stawała się coraz mniej zauważalna, w końcu całkowicie ukryta pod suknią bądź bluzką. Niemniej jednak noszono ją dalej ze względu na ochronę przed chłodem oraz dla komfortu, albowiem przeważnie była uszyta z tkaniny delikatniejszej niż sukienka wierzchnia, w szeregu przypadków sztywna i szorstka.
W ten sposób koszula stała się szczegółem damskiej bielizny osobistej. Dla wygody szyto koszule o coraz prostszym kroju i większym dekolcie. Mimo, że koszula była na zewnątrz niewidoczna, nieodmiennie ozdabiano ją haftami i koronkami - wypróbuj https://hurtownia-lorena.pl/sukienki. W okresie międzywojennym były to już koszulki na ramiączkach, ozdabiane koronkowymi wstawkami. Rozciągłość koszuli dopasowana była do długości sukni pasującej obowiązującej modzie, czyli stawała się generalnie coraz krótsza. W latach trzydziestych XX wieku zaczęto szyć koszule z dzianin oraz tanin z włókien syntetycznych, pierwotnie nylonu, następnie chemicznego jedwabiu i tzw. szermezy.